Witam bardzo cieplutko w ten mroźny wieczór.A,że mroźny to na rozgrzewkę postanowiłam się trochę "zafilcować".Muszę się pochwalić,że od tygodnia mam swoją pracownię,a co najważniejsze wymarzony stół,który powstał dzięki cudownym rączkom mojego Rafałka.(Rafałek to mój ukochany mężczyzna).
Pozdrawiam wszystkich miło i zachęcam do pisania meili gdyby ktoś miał jakieś pytania:).
Jedwab z odrobiną czesanki i wielką ilością "serca"...:) |
3 komentarze:
Powaznie, dostaje zawrotu glowy jakie piekne sa twoje prace!!!!
Kurczę, jaka jesteś zdolna!!!!! Ja dopiero zaczynam przygodę z filcowaniem, już mnie nieźle wzięło, a Twoje prace jeszcze dołożyły....Są cudne.
Bardzo dziękuję i trzymam kciuki,bo wiem co się czuje jak spod palców wychodzą własne prace.Powodzenia.
Prześlij komentarz