O mnie

Moje zdjęcie
Inowrocław, kujawsko-pomorskie, Poland
Cóż można o sobie napisać?Na pewno coś dobrego,o rodzinie ,swoich pasjach o przyjaciołach:)Bloga prowadzę(dumnie to brzmi,bo ograniczam się do dokładania prac i skrobnięcia paru słów)ale mam go ok 2 lat.Jak widać moją pasją jest filc,filc,filc ,ale chyba ostatnio połknęłam bakcyla na coś innego i pewnie ,a wręcz w to wierzę ,że len zawładnie moim sercem:)Życie prywatne hmmm,mąż ,ukochana osoba ,przyjaciel na dobre i złe,kochanek,cudowna postać ,dobra,czuła i najwrażliwsza jaką znam:)Dziecko-syn ,raz dobrze ,raz żle .Zważywszy wiek 21lat to młody wariatek,ale o dobrym sercu i wrodzonej sprawiedliwości do świata.I to tyle ,tak króciutko:) No i zwierzaki.Kochane ,zwariowane pies -Gustaw i kot-Władysław:)Zapraszam do rozgaszczania się na moim blogu,pozostawiania śladu po sobie.Wszyscy jesteście mile widziani ,bo zostawiacie cząstkę energii po sobie:)

czwartek, 27 lutego 2014

Nadal filcowo również:)

 Kilka prac  filcowych ,które kocham ,kocham ,kocham.Jeszcze parę zostało do obrobienia,ale sprawia mi to wiele frajdy ,kiedy te torebusie słodzutkie wychodzą spod moich rąk(nic skromności w moim głosie)Ale co mi tam .Jest takie mądre przysłowie ,"jak się sama nie pochwalisz to inni nie zauważą...."hihihi.Pozdrawiam cieplutko:)









Lnowo i filcowo,nowe doświadczenie ,jeśli chodzi o len:)

 Witam ponownie:)Nowe  doświadczenia są super:)Dawno chciałam czegoś nowego spróbować ,a że temat lnu i materiałów eko chodzi mi po głowie stale ,to postanowiłam zacząć od koralików z lnem(a może lnu z koralikami)materiał wdzięczny i mam nadzieję ,że pochłonie mnie jak filc.Tym bardziej ,że marzą mi się ubrania (już kiedyś gdzieś o tym wspominałam)Ato pierwszy krok do kolejnych moich marzeń:)Polecam i pozdrawiam odwiedzających i w razie czego śmiało proszę o kontakt:)









sobota, 8 lutego 2014

Kolejne ponczo z dzianiny lnianej:)

 I ponownie witam cieplutko:)
Ostatnio zrobiłam ponczo z jasnej dzianiny lnianej i tak mi się spodobało (chociaż muszę przyznać ,że dość ciężko się wrabia wełenkę)to efekty są nawet zadowalające:)Drugą pracą to kapelusik dla Pani Ewy ,mam nadzieję ,że się spodoba i doleci cały ,bo to aż za ocean:)do miasta ,które mi się marzy kiedyś zobaczyć ,czyli New York.A ,że marzenia potrafią się spełniać ,więc wierzę w to ,że wszystko na niebie i ziemi będzie mi sprzyjało:)
Zapraszam miłe Panie do odwiedzania mojego bloga i serdecznie pozdrawiam w uroczy weekend :)LILA