Miło ,ciepło i nocnie:))witam ,bo to już po północy:)
A ja dzielnie wykańczałam torebusie razem z naszym śpiącym Władziem:)
Władzio to nasza wakacyjna przybłędka ,która sprawia ,że nie da rady się nudzić w jego towarzystwie.Jeszcze jest Gustaw,ale to na pewno(obiecuję)następnym razem jak będzie się chciało panu Guciowi spojrzeć w obiektyw aparatu:)
Pozdrawiam cieplutko:)
O mnie
- Lilafilc
- Inowrocław, kujawsko-pomorskie, Poland
- Cóż można o sobie napisać?Na pewno coś dobrego,o rodzinie ,swoich pasjach o przyjaciołach:)Bloga prowadzę(dumnie to brzmi,bo ograniczam się do dokładania prac i skrobnięcia paru słów)ale mam go ok 2 lat.Jak widać moją pasją jest filc,filc,filc ,ale chyba ostatnio połknęłam bakcyla na coś innego i pewnie ,a wręcz w to wierzę ,że len zawładnie moim sercem:)Życie prywatne hmmm,mąż ,ukochana osoba ,przyjaciel na dobre i złe,kochanek,cudowna postać ,dobra,czuła i najwrażliwsza jaką znam:)Dziecko-syn ,raz dobrze ,raz żle .Zważywszy wiek 21lat to młody wariatek,ale o dobrym sercu i wrodzonej sprawiedliwości do świata.I to tyle ,tak króciutko:) No i zwierzaki.Kochane ,zwariowane pies -Gustaw i kot-Władysław:)Zapraszam do rozgaszczania się na moim blogu,pozostawiania śladu po sobie.Wszyscy jesteście mile widziani ,bo zostawiacie cząstkę energii po sobie:)
wtorek, 28 lutego 2012
niedziela, 26 lutego 2012
Milutko Was znowu tutaj powitać.
Ja bez tego filcowania to chyba każdy dzień za zmarnowany uważam.Bez tego to jak bez wody i chleba:)
Poniżej kilka dzisiejszych prac,a, że ostatnio próbuje nauczyć się "malować czesanką" to i ostatni szal z makami i dzisiejsza tuniczka to moje początki.Mam nadzieję,że im dalej w las to będzie lepiej:)
... a tutaj dodatkowo na ramieniu wiszą rękawki.
Mały drobiażdżek do kapelusza:)
a na deser ufilcowałam sobie torebusie,a co mi tam:) torebek nigdy nie za wiele.
Ja bez tego filcowania to chyba każdy dzień za zmarnowany uważam.Bez tego to jak bez wody i chleba:)
Poniżej kilka dzisiejszych prac,a, że ostatnio próbuje nauczyć się "malować czesanką" to i ostatni szal z makami i dzisiejsza tuniczka to moje początki.Mam nadzieję,że im dalej w las to będzie lepiej:)
... a tutaj dodatkowo na ramieniu wiszą rękawki.
Mały drobiażdżek do kapelusza:)
a na deser ufilcowałam sobie torebusie,a co mi tam:) torebek nigdy nie za wiele.
piątek, 24 lutego 2012
Zielono mi i kolorowo:)
Witam wszystkich cieplutko chociaż pada i zimno:)
I właśnie dlatego na przekór zimie i tym szarością, zielono,i niebiesko,i czerwono,
i soczyście jak wiosną :)
Pozdrawiam wszystkich jak zwykle miło i dziękuje ,że tu zaglądacie:)
poniedziałek, 20 lutego 2012
Wieczorem:)
Witam wieczorową porą.
Wpadła mi w ręce wełenka koloru wisienki i nie wiedząc co czynię ukleiłam taki szaliczek,żeby do niego pasowały leżące w kartoniku koraliki.
A potem już tak mnie wzięło,że mały komplet kominowo -chustkowy mi wyszedł a na koniec małe co nieco tak sobie dla ozdoby:)
Pozdrawiam cieplutko.
Wpadła mi w ręce wełenka koloru wisienki i nie wiedząc co czynię ukleiłam taki szaliczek,żeby do niego pasowały leżące w kartoniku koraliki.
A potem już tak mnie wzięło,że mały komplet kominowo -chustkowy mi wyszedł a na koniec małe co nieco tak sobie dla ozdoby:)
Pozdrawiam cieplutko.
środa, 15 lutego 2012
piątek, 10 lutego 2012
środa, 8 lutego 2012
Lilafilc: Wiosennie:)
Lilafilc: Wiosennie:): Tęskniąco za wiosną:) Witam ciepło. Od paru dni robię sobie koloroterapię:) Z tej mojej "terapii"powychodziły mi i kwiatki na szyję ...
Wiosennie:)
niedziela, 5 lutego 2012
piątek, 3 lutego 2012
Witam bardzo cieplutko w ten mroźny wieczór.A,że mroźny to na rozgrzewkę postanowiłam się trochę "zafilcować".Muszę się pochwalić,że od tygodnia mam swoją pracownię,a co najważniejsze wymarzony stół,który powstał dzięki cudownym rączkom mojego Rafałka.(Rafałek to mój ukochany mężczyzna).
Pozdrawiam wszystkich miło i zachęcam do pisania meili gdyby ktoś miał jakieś pytania:).
Jedwab z odrobiną czesanki i wielką ilością "serca"...:) |
Subskrybuj:
Posty (Atom)